Kolejny świetny przepis autorstwa Mary Berry, który jest bardzo łatwy w przygotowaniu i smakuje cudnie!
Przepis nie wymaga wielu składników. Jeśli nie mamy np przyprawy do piernika- to zawsze można użyć cynamonu i imbiru lub tez przygotować podobna przyprawę w domu.
Przepis poniżej:
Ciasto
- 250 ml oleju słonecznikowego
- 4 duże ubite jajka
- 225 g brązowego cukru (może być typu light muscovado )
- 200 g marchewek obranych i startych na grubych oczkach
- 300 g bezglutenowej maki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka ground mixed spice – wydaje mi się ze jest to odpowiednik przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 75 g orzechów włoskich, bez skorupek, drobno pokrojonych, plus 8 połówek do dekoracji
Icing- masa
- 50 g masła ( temperatura pokojowa, ja używam niesolonego)
- 25 g cukru pudru
- 250 g pełnotłustego serka typu Filadelfia itp (temperatura pokojowa)
- 3 krople olejku waniliowego
Temperatura piekarnika powinna być nastawiona na 180 stopni.
Ja mam piekarnik gazowy, wiec u mnie różnie bywa z czasem pieczenia, ale jeśli macie piekarniki elektryczne to nastawcie timer na 35 min. Ja piekłam na 160 stopniach/ gas mark 4, bo nie mam termoobiegu. Oczywiście polecam sprawdzać w między czasie.
Wykonanie ciasta jest bardzo proste, wystarczy przygotować składniki, ubić jajka i wszystko ze sobą wymieszać w dużej misce.
W oryginalnym przepisie Mary Berry poleca podzielić ciasto na dwie części, najpierw pieczemy jedna cześć a później druga. Potrzebna jest do tego foremka o średnicy 20 cm.
Powiem wam szczerze, ze robiłam to ciasto już kilka razy i zdażyło mi sie nie dzielić masy. Trochę sie przy tym nastresowalam i nie do końca byłam pewna czy ciasto wyjdzie, musiałam tez je dłużej piec. Wszystko wyszło, jednak polecam trzymać sie oryginalnego przepisu i dzielic ciasto na dwie części.
Po upieczeniu i ostygnięciu ciasta, nakładamy masę pomiędzy dwie warstwy. Górną część ciasta również dekorujemy masą i orzechami.

Moim zdaniem to ciasto najlepiej smakuje na drugi dzień, bądź po porządnym schłodzeniu w lodowce lub zimnym miejscu.
Smacznego!
